Czerwona, czarna, biała czy niebieska. Na półkach w drogerii mamy do wyboru glinki kosmetyczne prawie w każdym kolorze. Jednak co to jest za kosmetyk i jak go używać? Czy jest dla każdego?
Naturalne kosmetyki przeżywają prawdziwy renesans. Powracamy do natury, odkrywając zapomniane właściwości roślin. Także glinki kosmetyczne szturmem zdobywają rynek. Niemal każdy producent posiada maseczki zawierające różnego rodzaju glinki. Można je stosować jako maski do ciała, twarzy, a nawet włosów, kapać się w nich czy używać do masażu. Jest tyle rodzajów, że każdy może wybrać odpowiedni do swojej cery. Stosują je profesjonalne gabinety i znane ośrodki SPA. Są bardzo proste w zastosowaniu, a korzyści płynące z ich właściwości są nie do przecenienia. Nikogo już nie dziwią kąpiele w błocie, a niekiedy z dumą pokazujemy zdjęcia z takich zabiegów. Teraz obecność glinek w różnych kosmetykach, a także w czystej sproszkowanej postaci umożliwia wykonanie zabiegów w zaciszu domowym. Każdy może poczuć się jak podczas wizyty w SPA.
Czym są glinki kosmetyczne?
Glinka należy do grupy minerałów ilastych, czyli warstwowo uwodnionych krzemianów i glino-krzemianów, które występują naturalnie w przyrodzie, posiadają bardzo różne składy chemiczne, a tym samym mają odmienne właściwości fizyczne. Nazwa pochodzi od greckiego słowa ilos, czyli błoto. Glinki oprócz wysokich wartości antyseptycznych, oczyszczających i absorpcyjnych, w zależności od rodzaju mogą zawierać między innymi krzem, wapń, magnez, potas, żelazo, fosfor, cynk czy miedź. Ich cudowna moc znana już była w starożytności. Na początku stosowano je głównie w leczeniu ran. Potem, doszły lecznicze kąpiele w błocie.
Rodzaje glinek
Na rynku jest wiele rodzajów. Te najwartościowsze mają nawet do 98% aktywnych składników. Istotne jest, aby sprawdzić, czy kosmetyk jest w pełni naturalny, czy zawiera dodatkowe antyzbrylacze, substancje zapachowe czy inne środki chemiczne. Prawdziwy minerał występuje w wersji sproszkowanej i nie ma potrzeby dopełniać go sztucznymi dodatkami. W zależności od przewagi danego minerału, glinki kosmetyczne mogą mieć różne barwy. Należy na to zwrócić uwagę, ponieważ każdy rodzaj ma inne zastosowanie i zamiast pomóc, możemy sobie zaszkodzić.
Glinka czarna
Obecnie najnowsze odkrycie glinka wulkaniczna kamczacka. Bardzo dobra dla osób z cer tłustą, trądzikową. Dzięki niej, szybko pozbędziemy się zanieczyszczeń. Jeśli będziemy stosować ją regularnie, nasze pory widocznie się zwężą, znikną wypryski, a skóra zyska zdrowy, jednolity koloryt. Nieodpowiednia dla skóry wrażliwej i suchej — może powodować podrażnienia.
Glinka biała
Nazywana glinką porcelanową lub chińską. Działa najdelikatniej, więc jest doskonała dla cer wrażliwych i suchych. Jest używana jako dodatek do różnego rodzaju pudrów i innych sypkich kosmetyków. Ma działanie odżywiające i regenerujące, łagodzi zmarszczki i ogólnie poprawia koloryt skóry.
Glinka zielona
Najbardziej popularna ze względu na szerokie dobroczynne działanie dla cery z problemami skórnymi, takimi jak trądzik czy przetłuszczanie się. Duża zawartość jonów żelaza dwuwartościowego daje jej zielony kolor. Maseczka z tego rodzaju glinki pomaga w walce z trądzikiem pospolitym, ponieważ ma działanie antybakteryjne, głęboko oczyszczające, redukuje produkcje sebum oraz także ma właściwości gojące. W związku z tym, że działa bardzo intensywnie posiadaczki skóry wrażliwej powinny raczej wystrzegać się jej.
Glinka błękitna
Glinkę tę można spotka pod nazywaną glinka bentonitowa. Posiada ona szeroko wachlarz właściwości. Jest idealna dla skóry tłustej z problemami oraz dla cery dojrzałej. Z jednej strony doskonale wygładza zmarszczki, z drugiej ma wspaniałe właściwości absorbujące nie tylko sebum, ale też wszelkie zanieczyszczenia.
Glinka czerwona
Ma podobne właściwości co glinka zielona. Jest jednak łagodniejsza od niej, dodatkowo idealna dla cery naczynkowej. Minerały w niej zawarte pomagają obkurczać i uszczelnić naczynia krwionośne. Stosować ją należy ostrożnie, ponieważ może przyciemnić skórę.
Glinka ghassoul
Inaczej zwana czerwoną glinką marokańską. Jest to brązowawy proszek, idealny dla cer tłustych i mieszanych. Sprawdzi się on doskonale także jako maseczka na włosy. Dziki wyjątkowym właściwością wchłaniającym pomaga w walce z przetłuszczającą się skórą głowy.
Oprócz wymienionych jest jeszcze wiele odmian glinek. Często mają one bardzo zbliżone działanie. Nie należy zapominać, że od lat Polki używają tak zwanego błota z Morza Martwego. Kosmetyki z minerałami z tego akwenu, są także bogate w rozmaite właściwości.
Jak używać glinek kosmetycznych
Jeśli chcemy kupić pełnowartościowy kosmetyk, musimy szukać takiego, który posiada wysoką zawartość związków aktywnych (pomiędzy 95% a 98%), nie dodano do niego żadnych sztucznych wypełniaczy oraz jest w postaci proszku. Trzeba pamiętać, żeby glinka nie stykała się z metalem. Wiele minerałów wchodzi w niekorzystne reakcje z metalowymi miskami czy mieszadełkami.
Do przygotowania maseczki będziemy potrzebować miseczki, mieszadełka, pędzelka do nakładania masy oraz myjki.
Do miseczki wsypujemy trochę proszku, do środka należy wlać odrobinę wody czy hydrolatu i wymieszać. Gdy uzyskamy odpowiednią konsystencję, maskę nakładamy na twarz, szyje czy dekolt. Oczywiście możemy też wysmarować plecy i ramiona. Tak wytrzymujemy około 20 minut. Należy pamiętać, aby w trakcie nie dopuścić do całkowitego zaschnięcia mikstury, może to doprowadzić do niepotrzebnych zaczerwienień i podrażnień. Skórę możemy spryskiwać wodą, można także do mieszanki dodać odrobinę oliwy czy jogurtu — takie naturalne dodatki spowolnią zasychanie glinki.
Po upłynięciu odpowiedniego czasu maskę zmywamy delikatnie wodą za pomocą gąbeczki lub bawełnianej myjki. Twarz możemy osuszyć ręcznikiem papierowym, a następnie wklepać odpowiedni dla naszej skóry krem. Takie zabiegi wykonujemy raz-dwa razy w tygodniu. Oczywiście zależnie od potrzeb.
Niektóre minerały mogą podrażniać skórę, dlatego, jeśli czujemy pieczenie, należy zmyć maskę wcześniej i obserwować czy wystąpiła reakcja uczuleniowa. Może się zdarzyć, że dany kosmetyk ma za mocne stężenie związków aktywnych. W takim wypadku możemy kupić preparat z niższą procentowo zawartością takich związków i wtedy wypróbować.